Dzieci

– Mamo! Kup mi bęben, ja chcę bębnić!
– Daj spokój!… Będziesz mi przeszkadzał…
– Nie mamo, będę bębnić tylko wtedy, jak będziesz spała.

– Co chcesz Stasiu na Dzień Dziecka?
– Żeby ciocia mnie nie całowała…

– Dlaczego jeszcze nie ma obiadu?
– Bo babcia jeszcze nie wróciła z tenisa…

– Nie, to nie jest mój młodszy syn, to moja starsza córka.

– Chodźmy już do domu, nie można rodziców tak długo pozostawiać samych…

– Nianiu! A co by było jakbym się teraz utopiła?
– Tobie nic, ale co ja bym miała!!!

– Co to za chłopak, z którym się całowałaś wczoraj wieczorem?
– O której?

– I żebyś nie poplamił ubrania, i żebyś nie rozmawiał na lekcjach, i żebyś nie bił się z kolegami, i żebyś nie popychał dziewczynek, i żebyś nie bazgrał w zeszytach, i żebyś nie biegał po korytarzach…
– Oj mamo, to co ja tam będę robił?…

– Moje życie jest takie puste…